Jak najlepiej uruchomić auto na mrozie?
Od razu po zapaleniu silnika ruszać w drogę czy najpierw odstać trochę z uruchomionymi motorem? Kierowcy są podzieleni, a my jednoznaczni.
Silnik samochodu najbardziej zużywa się podczas pierwszych 20 minut pracy. Podczas silnych mrozów zdarza się, że w tym czasie mechanizm napędzający auto nie zdąży się nawet porządnie rozgrzać. Co wobec tego robić? Jechać od razu czy odczekać, aż maszyneria trochę się nagrzeje?
Zdecydowanie odradzamy rozgrzewanie auta podczas postoju. Kiedy samochód pracuje pełną parą, pod pełnym obciążeniem, czyli w czasie jazdy, płyn chłodniczy i olej dużo szybciej osiągają odpowiednią temperaturę. Lepiej jedynie odczekać kilka lub kilkanaście sekund po odpaleniu silnika, na niskich obrotach, żeby olej miał szanse dotrzeć do wszystkich elementów wymagających smarowania.
Argumentem, który ostatecznie powinien przekonać zwolenników nagrzewania auta na postoju do zmiany zwyczajów, jest wizja mandatu.
Prawo o ruchu drogowym zabrania postoju z silnikiem włączonym dłużej niż minutę, a za nieprzestrzeganie tego zakazu grozi od 100 do 300 zł mandatu.